W Podkarpackie po inspiracje

Aktualności, Poniedziałek, 25 listopada 2019
W Podkarpackie po inspiracje

 

    Wczesnym rankiem 22 listopada w dość chłodnych okolicznościach przyrody grupa bibliotekarzy z Zamojszczyzny wzięła udział w wyjeździe szkoleniowym. Kierunek – Przemyśl
i Jarosław. Cel – wizyta w tamtejszych bibliotekach.
      Punkt 1 – Przemyska Biblioteka Publiczna im. Ignacego Krasickiego. Po zakamarkach
i skarbach tego królestwa oprowadzała nas kustosz Katarzyna Bednarz-Soja, kierownik Działu Informacyjno-Bibliograficznego, Podkarpacki Bibliotekarz Roku 2018. Duże wrażenie zrobiła na mnie czytelnia. Bogaty wybór prasy – dostosowany do potrzeb czytelnika – i stylowe wnętrze zachęcają do dłuższego posiedzenia, można też pograć w szachy. Ciekawym rozwiązaniem jest, nazwijmy go, „punkt pierwszego kontaktu” – dla spieszących się. Wchodzę, zostawiam książkę, rzut okiem na nowości, półki bookcrossingowe, kiermasz – książka za złotówkę i wychodzę. Przestronna sala konferencyjna wydaje się być dzisiaj kluczowa – również w bibliotekach. Pokazy, prelekcje, projekcje, spotkania autorskie… Współczesna biblioteka nie może być nastawiona tylko na wypożyczanie, nie czeka się na czytelnika… wychodzi się do niego. Konkursy, koncerty, bieżący napływ nowości – nie tylko książki tradycyjnej, e-booki, audiobooki, filmy to dzisiaj standard w zbiorach, wystawy, spotkania z autorami, kluby czytelników, regionalistów, kolekcjonerów. Wszystko to wymaga miejsca i niestety stosownych nakładów finansowych. Na Podkarpaciu mają to wszystko.
       Punkt 2 – W przerwie pomiędzy bibliotekami zajrzeliśmy do skarbów Muzeum Archidiecezjalnego im św. Józefa Sebastiana Pelczara. Taki kustosz jak siostra Floriana ze Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego to skarb. Nic dziwnego, że spotkać ją można w muzeum. Fantastyczne zbiory – „niczego nie wyrzucać” często powtarzane przez siostrę – jest mi szczególnie bliskie. Tylko jak się to ma do księgozbioru? Kolejnym punktem było zwiedzanie Bazyliki Archikatedralnej pw. Świętego Jana Chrzciciela
i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny oraz zejście do tamtejszych podziemi. Mówiąc kolokwialnie „kawał” historii, nie do udźwignięcia na jeden raz. Zajrzeliśmy również do Archikatedralnego Soboru św. Jana Chrzciciela.
       Niebo nad Przemyślem ciemniało, kiedy wyruszaliśmy do Jarosławia.
      Punkt 3 – Po Miejskiej Bibliotece Publicznej w Jarosławiu im. Aleksandra Fredry oprowadzała nas Elżbieta Tkacz, dyrektor placówki. Imponujący dizajn, autorskie umeblowanie, nowoczesny księgozbiór, bogate multimedia i użytkownicy – bo to oni są najistotniejsi. Bez nich biblioteka to tylko budynek
z książkami…
      Jak urządzić to wnętrze, by zachęcało do przyjścia? Skąd wziąć na to środki? Co jest naszą mocną stroną? Co należałoby poprawić? To pytania, na które należy sobie odpowiedzieć, by książnice w naszych miastach i wioskach tętniły życiem. Nie chodzi tu bowiem o bezmyślne naśladownictwo. Nie wszędzie sprawdza się to samo. Biblioteki są jak ludzie. Muszą się pięknie różnić między sobą. Absolutnie nie ma
w nich miejsca na poróżnienie czy rywalizację.
       Nie można pozwolić na czynienie „kultury czytelniczej” skrajnie niszową. Kto czyta, ten myśli… chyba, że chodzi o to, żebyśmy nie myśleli…

Piotr Piela

Galeria zdjęć


Proszę czekać... Proszę czekać...